Niemałe gabaryty palet jakoś mnie onieśmielały więc zbierałam się do realizacji tego pomysłu dość długo, aż w końcu ...
Zaczęłam od dokładnego oczyszczenia/oszlifowania palet
W ruch poszła szlifierka oscylacyjna, wiertarka z końcówką do szlifowania, a w trudno dostępnych miejscach po prostu papier ścierny i ręczne szlifowanie
Muszę przyznać, że bardzo dokładnie przyłożyłam się do tej pracy ;)
Szczerze mówiąc śmieszy mnie kiedy słyszę i czytam o podobnych realizacjach, że wystarczy raz - dwa przemalować i gotowe
Paleta to jednak dość surowy produkt więc nie wyobrażam sobie wykorzytsać go we wnętrzu bez dokładnego oszlifowania i oczyszczenia
A po oczyszczeniu przyszedł czas na malowanie
Ponieważ nie orientowałam się jeszcze wtedy w impregnatach, woskach itd. użyłam zwykłej farby do drewna, w dwóch warstwach
Po wyschnięciu wystarczyło przykręcić kółka
oraz ułożyć jedną paletę na drugiej i gotowe
Aktualnie palety tworzą moje łóżko, ale o tym innym razem :)
