5/16/2016

Drugie życie stołka z budowy

Nietypowy stolik?




Bardzo, tym bardziej, że jeszcze miesiąc temu wyglądał tak:




Był wysłużonym, nikomu już niepotrzebnym stołkiem, który miał wylądować w śmietniku
Ale jak mogłam mu na to pozwolić skoro miał w sobie tak niesamowity potencjał!
Oczywiście całe siedzisko / blat musiało zostać wymienione lecz najważniejsze co posiadał to nogi - wygięte i pospawane z żebrowanego pręta zbrojeniowego
Ale od początku ...
Wiedziałam, że blat stolika ma być z płytek ceramicznych i mój wybór padł na trzy biało - szare płytki o wymiarach 33x10 cm (koszt: 9 zł z groszami ;) )


Prace nad stolikiem zaczęłam od oczyszczenia nóg z resztek zaprawy szczotką drucianą
Siedzisko taboretu odkręciłam i zutylizowałam, a oczyszczone nogi umyłam wodą z mydłem, a następnie pomalowałam za pomocą pędzla białą farbą do drewna i metalu
Tą samą farbą pomalowałam od spodu podstawę blatu, którą zrobiłam z dociętej pod wymiar płytek sklejki, którą po wyschnięciu przykręciłam do nóg śrubkami


Płytki do sklejki przykleiłam klejem 'Mamut' (przyklei wszystko do wszystkiego, na stałe ;) )

Przestrzenie między płytkami oraz na styku płytek ze sklejką wykończyłam pozostałą po remoncie zwykłą białą fugą do płytek
Tak oto zniszczony stołek z budowy stał się jedynym w swoim rodzaju, oryginalnym stolikiem na mój balkon


Balkon, który w końcu jest prawie urządzony
i który w całości zaprezentuję wkrótce ...