6/06/2016

Drewniane pudełeczka /Dzień Dziecka #1


W związku z moją miłością do drewna uwielbiam różnego rodzaju
drewniane skrzynki, skrzyneczki, pudełka, pudełeczka ...
dlatego w ruch poszła sklejeczka ;)







Tą miłością postanowiłam podzielić się z pewną niedużą osóbką
Osóbka ta po pierwsze bardzo ładnie rysuje więc jedno z pudełeczek jest miejscem do przechowywania ołówków i kredek
Po drugie natomiast jest ona dziewczynką, a dziewczynki mają zawsze mnóstwo drobiazgów jak bransoletki, kolczyki i podobne ... i temu może służyć drugie, mniejsze pudełeczko

              


Wykonanie ich było dość proste
Potrzebowałam 12 kawałków sklejki o grubości 5 mm:
200 x 70 - szt. 4
70 x 70 - szt. 4
oraz na boczne ścianki pudełek:
75 x 75 - po 2 szt. na każde pudełko
[wszystkie wyżej podane wymiary w milimetrach]


Planowałam połączyć sklejkę gwoździkami, jednak w warunkach domowych niełatwo było zrobić do ładnie i dokładnie nawet zszywaczem tapicerskim

Zatem finalnie wszystko co miało być połączone na stałe skleiłam klejem do drewna





 









<- A tak poradziłam sobie z brakiem dużych ścisków ;)


Przykleiłam też "ograniczniki" w postaci drewnianych kołeczków stanowiące oparcie dla wieczek - zapobiegające wpadnięciu "swobodnego końca" wieczka do wnętrza








Potem przyszedł właściwy czas na malowanie, a dokładniej na malowanie wnętrz skrzyneczek - pudełeczek
Dobór tej kolorystyki podyktowany był osobistymi upodobaniami osóbki, która stała się ich właścicielką



Natomiast kolorystyka zewnętrza to już kolorowa fantazja podyktowana po pierwsze tym by było wesoło i kolorowo, a po drugie wynikająca wprost z posiadanego przeze mnie "asortymentu" kolorów farbek akrylowych



Ponieważ potrzeba matką wynalazku przetestowałam przy okazji, że w zasadzie w takim jak tu przypadku taśmę malarską można zastąpić przezroczystą taśmą biurową











Zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz pomalowałam skrzyneczki dwiema cieniutkimi warstwami lakieru wodnego bezbarwny - oczywiście - maaaat!















Muszę przyznać, że do tej pory obawiałam się lakierów - nie miałam aż do teraz do czynienia z lakierami wodnymi - lecz początek tej znajomości uważam za bardzo udany ;)

Na koniec pozostało wykończenie:
po pierwsze zawiasy, po drugie ozdoby oraz elementy do otwierania skrzyneczek


Zawiasy miały być metalowe, przykręcone śrubkami, lecz ze względu na niewielkie gabaryty bardzo trudno było to ogarnąć, zatem finalnie przez otwory wywiercone wiertłem o średnicy 3 mm poprzeciągałam nawleczony na dużą igłę czarny kordonek i tak oto powstały dość elastyczne kordonkowe "zawiasy"
Możliwość otwierania wieczek zapewniają kokardki z przeszytych troczków z kolorowej bawełny - zamocowane poprzez przewleczenie ich przez otwory wywiercone wiertłem o średnicy 5 - 6 mm

Po wykonaniu wszystkich wyżej opisanych czynności powstały dwie skrzyneczki - pudełeczka,
które stały się częścią tegorocznego prezentu na Dzień Dziecka dla pewnej przesympatycznej dziewczynki :*


    koniec.