Nie będzie o jednej konkretnej rzeczy lecz o całym wnętrzu, a raczej zewnętrzu
Zapraszam na balkon
Mieszkam "u siebie" już prawie dwa lata, a jeszcze rok temu mój balkon był jedynie powierzchnią dodatkową w mieszkaniu ... zdecydowanie niewykorzystaną
Nie pomagał też jego gabaryt - głębokość zaledwie 70-80 cm, a więc niedużo co nie dawało mi pola do popisu
Lecz w związku z tym, że całe mieszkanko ma mniej niż 40 metrów kwadratowych ta dodatkowa powierzchnia w postaci balkonu była bardzo pożądana i aż prosiło się by dobrze ją wykorzystać
Zaczęłam więc od zapewnienia sobie prywatności - zastanawiałam się czy zastosować wiklinę, matę bambusową czy jeszcze coś innego, lecz w końcu mój wybór padł na zieloną matę, która świetnie skomponowała się z drzewami rosnącymi przed moimi oknami
Mimo, że mieszkam 5 minut od centrum miasta to w lecie czuję się jakbym mieszkała w lesie
Od początku chciałam mieć siedzisko z palet jednak powierzchnia jaką dysponowałam zdecydowanie nie sprzyjała temu zatem póki co stanęło na skrzynkach
Muszę dopracować jeszcze kwestię oparcia
Stolikiem na moim balkonie jest pewien reanimowany stołek, o którym więcej możecie przeczytać w jednym z wcześniejszych postów
Stolik jest świetnym miejscem do odstawienia kawy oraz jest idealny na wakacyjne śniadania
Doskonale sprawdza się również podczas wieczornego relaxu przy lampce najpyszniejszego półwytrawnego wina
Jak widać na zdjęciu powyżej klimat na moim balkonie tworzy światło świec, które uwielbiam
Oprócz zakupionych świeczników można też stworzyć własne
Jednym z prostszych pomysłów było wykorzystanie szklanego PRLowego klosza
Oprócz zakupionych świeczników można też stworzyć własne
Jednym z prostszych pomysłów było wykorzystanie szklanego PRLowego klosza
Trochę bardziej skomplikowana była realizacja pomysłu wykorzystania butelek po winie
W celu "obcięcia" butelki w żądanym miejscu obwiązujemy ją nitką/sznurkiem nasączonym naftą i podpalamy
W celu "obcięcia" butelki w żądanym miejscu obwiązujemy ją nitką/sznurkiem nasączonym naftą i podpalamy
Po chwili gasimy ogień i wkładamy butelkę do zimnej wody
i dzięki różnicy temperatur butelka pęka w wyznaczonym miejscu
Wystarczy przeszlifować krawędź drobnym papierem ściernym i szkło na świecznik gotowe
Ja do moich butelek wsypałam białe kamyczki i wstawiłam tealighty - efekt finalny widać na poniższym zdjęciu
Tymczasem dla bardziej wygodnickiego gościa oferuję wygodne drewniane krzesło
Jak Wam się podoba mój słoneczny mikro balkon?
Jeśli ktoś chce "wbić" i zobaczyć moje wnętrza na żywo to również zapraszam serdecznie,
uraczę "czym chata bogata" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz